sobota, 8 października 2011

"Skóra, w której żyję" Pedro Almodovara

    W dniu 7.10.2011 wzięliśmy udział w projekcji filmu hiszpańskojęzycznego "Skóra, w której żyję" ("La piel que habito") w reżyserii Pedro Almodovara. Poniżej zamieszczamy recenzję filmu, jej autorkami są Anna Cudak i Katarzyna Mazur.

 El 7 de octubre de 2011 participamos en la proyección de la película española "La piel que habito" de Pedro Almodóvar. Debajo colocamos su reseña en polaco escrita por dos estudiantes.


    „Skóra, w której żyje” to kolejne arcydzieło wielkiego reżysera Pedra Almodovara. Główną rolę odgrywa Antonio Banderas, który wciela się w utalentowanego, lecz niepoprawnego naukowca, dążącego do stworzenia skóry doskonałej. W filmie partneruje mu Elene Anaya. W naszym odczuciu film jest skierowany do ludzi poszukujących prawdy o człowieku. Reżyser ukazuje świat pełen sprzeczności, które powodują zacieranie się granic między moralnością, a bezwzględnym dążeniem do osiągnięcia celu. Przeżyte cierpienia usprawiedliwiają jednak poniekąd poczynania głównego bohatera. Reżyser na kolejne wyzwania wystawia ludzka duszę i wrażliwość człowieka. Wszystkie sceny i kadry tworzą wizualna symfonię,  zaczynamy inaczej patrzeć na otaczający nas świat i zadajemy pytanie jak daleko potrafilibyśmy się posunąć. Sceny cierpienia mieszają się ze scenami głębokiej fascynacji oraz poszukiwaniem winnego wszystkich nieszczęść. To pierwszy taki film, w którym kat staje się ofiarą. Postacie te wzajemnie się przenikają. Staramy się zrozumieć każdą ze stron. W tym filmie nie ma ludzi złych i dobrych. Są ludzie zagubieni, bezbronni nie mogący poradzić sobie z własnym cierpieniem. Zakończenie filmu jest niezwykle zaskakujące. Ukazuje nowe znaczenie miłości, które budzi dużo kontrowersji. Film jest warty obejrzenie nie tylko ze względu na świetną grę aktorską, ale również głębokie przesłanie jakie niesie za sobą.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Uwaga: tylko uczestnik tego bloga może przesyłać komentarze.